Branża budowlana tle innych sektorów, z epidemią koronawirusa radzi sobie całkiem nieźle, jednak nie omijają jej przypadki mniejszych lub większych opóźnień w realizacji inwestycji powstałe w następstwie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2. Opóźnienia takie, niezależnie od ewentualnej odpowiedzialności za przekroczenie terminu realizacji inwestycji, generują także po stronie wykonawców i podwykonawców dodatkowe koszty – np. koszty utrzymania terenu budowy, nieuwzględnione wcześniej w wynagrodzeniu ryczałtowym. Z pewnością wykonawcy będą oczekiwać od inwestora pokrycia przynajmniej ich części np. poprzez zmianę umowy o roboty budowlane i podwyższenie wynagrodzenia. Dlaczego nie zawsze będzie to jednak proste tłumaczy Michał Siembab.
Cały artykuł można znaleźć tutaj.