Do napisania kilku słów na temat granicy wolności słowa w pismach kierowanych do organów administracji publicznej skłoniło mnie orzeczenie Sądu Najwyższego z 15 marca 2018 r.[1]Powodowie zarzucali pozwanym (osobie fizycznej oraz spółce, w której ta osoba była jedynym udziałowcem oraz przez pewien czas – prezesem zarządu) naruszenie ich dóbr osobistych poprzez szereg wypowiedzi, w tym w piśmie skierowanym przez pozwaną spółkę do Urzędu Patentowego RP.
Jaki był stan faktyczny?
Powodowie – byli pracownicy pozwanej spółki, już po ustaniu stosunku pracy, rozpoczęli działalność w spółkach branży reklamowej i spożywczej. Jedna z nich wprowadziła na rynek napój izotoniczny „O” oraz nowatorski na rynku napój witaminowy o nazwie „V”. Spółka ta wystąpiła do Urzędu Patentowego RP o udzielenie prawa ochronnego na znak towarowy „V”.
W postępowaniu rejestracyjnym tego znaku pozwana później spółka złożyła pismo, zawierające uwagi co do istnienia przeszkód do udzielenia prawa ochronnego na ten znak. Zarzucała powodom, jako członkom zarządu zgłaszającej spółki, że dokonali kradzieży jej własności intelektualnej w postaci koncepcji znaku towarowego i wskazała, że toczy się przeciwko nim postępowanie karne wszczęte na skutek złożonego przez nią zawiadomienia o przestępstwie („w sprawie kradzieży własności intelektualnej w postaci koncepcji znaku towarowego toczy się przeciwko członkom zarządu O sp. z o.o. postępowanie karne do sygnatury 5DS…/10. Za nielegalnym wejściem w posiadanie wiedzy o koncepcji znaku przemawia, że wielu pracowników F (pozwanej – dop. autora) zatrudnionych jest obecnie w spółce O”). Pismo zostało podpisane przez pełnomocnika, a do pisma została załączona kopia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.
Pismo zostało złożone do Urzędu Patentowego RP w trybie nieobowiązującego[2]już art. 143 Prawa własności przemysłowej, zgodnie z którym Urząd Patentowy RP dokonywał ogłoszenia o zgłoszeniu znaku towarowego niezwłocznie po upływie 3 miesięcy od daty dokonania zgłoszenia. Od dnia ogłoszenia osoby trzecie mogły zapoznać się ze wskazanym w zgłoszeniu znakiem towarowym oraz wykazem towarów, dla których znak jest przeznaczony oraz zgłaszać do Urzędu Patentowego RP uwagi, co do istnienia okoliczności uniemożliwiających udzielenia prawa ochronnego.
Powodowie zarzucali pozwanej spółce, że treść w/w pisma do Urzędu Patentowego RP narusza ich dobra osobiste.
Dobra osobiste pod ochroną prawa
Zgodnie z prawem cywilnym dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach (art. 23 KC). W świetle art. 24 § 1 KC ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. A jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych (§2).
Ocena sądu
Zakwalifikowanie postępowania pozwanych w postaci skierowania kwestionowanego pisma do Urzędu Patentowego RP jako naruszającego dobra osobiste powodów sprowadzało się do oceny, czy to działanie było bezprawne.
Sąd I instancji uznał, co prawda, że treść pisma narusza dobra osobiste powodów, godzi w ich dobre imię i obiektywnie naraża na utratę szacunku i zaufania otoczenia, ale podniesienie zarzutów wobec powodów w przedmiotowym piśmie nie było bezprawne.
„W pismach do organów publicznych strona toczącego się przed nimi postępowania ma większą swobodę wypowiedzi, zwłaszcza gdy postępowanie dotyczy jej istotnych interesów. Może przytaczać informacje, które następnie okażą się zbędne, jeżeli ich treść pozostawała w adekwatnym związku z toczącymi się sprawami.”(z uzasadnienia Sądu).
Stanowisko to podzielił Sąd Apelacyjny, który dodał, że sformułowania użyte w kwestionowanym piśmie albo nie naruszały dóbr osobistych powodów, albo mogły co prawda do tego prowadzić, ale nie były bezprawne. Strona w postępowaniu administracyjnym powinna mieć zapewnione prawo do przedstawienia swojego stanowiska i informowania go o wszelkich okolicznościach, które uzna za istotne dla jej praw i obowiązków w danym postępowaniu. Co do zasady pismo procesowe do organu administracyjnego, nawet gdy zawiera negatywne oceny, co do innych uczestników postępowania, nie będzie bezprawne, z wyjątkiem przypadków wyraźnego naruszenia godności czy dobrego imienia, nieuzasadnionych przedmiotem i potrzebami tego postępowania.
Brak odpowiedzialności pozwanych za treść kwestionowanego pism do UPRP potwierdził także Sąd Najwyższy. Działanie lub zaniechanie sprawcy naruszenia dobra osobistego jest bezprawne, gdy jest sprzeczne z przepisami prawa lub zasadami współżycia społecznego w znaczeniu obiektywnym. Biorąc pod uwagę, iż pismo zostało złożone do UPRP w ramach obowiązującego porządku prawnego (na podstawie obowiązującego w chwili złożenia tego pisma art. 143 PWP) do organu państwowego, w związku z toczącym się postępowaniem, pozwana spółka w oględny sposób przedstawiła okoliczności mające stać na przeszkodzie udzielenia ochrony na znak towarowy, pismo nie podlegało upublicznieniu, a w sprawie nie dokonano ustaleń, z których by wynikało, że pozwana spółka w sposób oczywisty nie miała żadnych podstaw do podejrzewania powodów o wykorzystanie swojej własności intelektualnej lub, że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zostało potraktowane jako pomówienie, nie można przyjąć bezprawności działania pozwanych.
Negatywna opinia nie narusza dóbr osobistych
Nie jest to pierwsze orzeczenie, które dotyka granic wolności słowa w pismach procesowych. I tak np. w sprawie o sygn. akt VI ACa 946/15 podobnie wypowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie. Wskazał, że realizując swoje prawo do podejmowania działań zmierzających do ochrony swoich interesów, strony mogą formułować wobec przeciwnika opinie i oceny negatywne, których treści przeciwnik nie akceptuje, jeśli służy to wykazaniu słuszności stanowiska strony w procesie. Takie działanie nie może być uznane za działania bezprawne, nawet jeśli narusza dobra osobiste przeciwnika, jednak nie podlega ochronie, jeśli wykracza poza porządek prawny.
[1]Sprawa o sygn. akt III CSK 387/16,
[2]Przepis uchylony ustawą z dnia 11 września 2015 r.o zmianie ustawy – Prawo własności przemysłowej, która weszła w życie 15 kwietnia 2016r.